Zabawa urodzinowa - poszukiwanie skarbu

Przedstawiam Wam mój pomysł na zabawę w poszukiwanie skarbu. Jest to konkurencja dla grupy dzieci, ponieważ, aby rozwiązać poszczególne zagadki, uczestnicy muszą razem współpracować.

1. Każde dziecko otrzymuje balon, który musi przebić. W środku ukrywamy wcześniej listę rzeczy do odnalezienia. Ja włożyłam do każdego balona inną listę, na której znalazły się przykładowo: trawa, coś niebieskiego, coś okrągłego, koniczyna.. 
Gdy dzieci przebiją balon i wydobędą z niego swoją karteczkę, można ją przykleić taśmą dwustronną do jakiegoś pudełeczka, w moim przypadku były to pojemniki od jajek.

2. Gdy wszyscy uczestnicy znajdą już swoje skarby z listy, rozdajemy dzieciom przygotowane wcześniej zdrapki wraz z monetami. Gotowe zdrapki-naklejki można kupić przez Internet. Pod każdą zdrapką wpisujemy kolejny numer oraz literkę mu przyporządkowaną, w zależności od tego, gdzie chcemy ukryć kolejną wskazówkę. Ja do ukrycia następnego tropu postanowiłam wykorzystać 6 krzaczków, które znajdują się w ogrodzie, więc moim hasłem było "ZIELONE 6". W związku z tym na zdrapkach znajdowały się: "1 Z", "2 I", "3 E", "4 L", itd., a dzieci musiały ułożyć je w kolejności i znaleźć rozwiązanie. Ważne, aby dostosować ilość liter do ilości dzieci.


3. Robimy zdjęcie kolejnej kryjówki (u mnie był to woreczek z klamerkami), drukujemy je i tniemy na tyle części ile jest dzieci. Każdy urywek wkładamy do słoiczków, które umieszczamy w wybranej kryjówce. Jest to dobre rozwiązanie na wypadek deszczu, gdzie mamy pewność, że papier się nie rozmoczy. Z wylosowanych fragmentów dzieci muszą ułożyć kompletne puzzle i odgadnąć, co to za miejsce. 


4. W następnym miejscu (u mnie klamerki) ukrywamy rebus z ostatnią wskazówką.

U nas wyglądało to tak:

W ostatniej kryjówce, oprócz rebusu, ukrywamy także kluczyki od zapięć rowerowych. 

5. Skarb wkładamy do walizki lub torby, owijamy ją kilkoma zapięciami od rowerów, w ten sposób, aby bez kluczyków nie można było jej otworzyć. Liczba zapięć musi odpowiadać liczbie schowanych kluczyków. Następnie, tak zapakowaną "skrzynię" umieszczamy pod stołem i czekamy aż dzieci ją znajdą i otworzą. Naszym skarbem była piniata - w tym roku wersja Power Rangers (nie zdążyłam zrobić jej zdjęcia), ale oczywiście można dowolnie modyfikować zawartość skarbu. 
Szczegółowe wskazówki jak zrobić piniatę znajdują się w innym moim wpisie, który możecie znaleźć tutaj: https://planeta-pomyslow.blogspot.com/2020/09/piniata-zrob-to-sam.html 




Komentarze